Witam. Tak to już jest, że w trudniejszym dla siebie czasie liczy się swoje sukcesy. Ba, wszystkie swoje skarby! Ta metoda od razu uspokaja i głowę i serce i jeszcze... oczyszcza teren wokół.
Dzisiaj, 21 listopada jest dzień życzliwości. Od pewnego czasu dojrzewało we mnie takie cudowne życzenie, dla siebie. Życzę sobie, aby raz na zawsze uwolnić się od tej absurdalnej mafii nieżyczliwości, która od kilku lat próbuje się wokół mnie zapętlać, niszczyć moją pracę, pamięć o dobrych dokonaniach. Decyzja podjęta: witaj zawodowa wolności i czasie z daleka od złego. Niech się kotłuje beze mnie. Powiem nawet więcej, precz ode mnie szatanie! I niech się spełnia.
Powtórzę jeszcze tylko, to, co pisałam na Fb do 186 ludzi stawiających na mnie, także wszystkich życzliwych, tuż po wyborach samorządowych, w których nie uzyskałam mandatu do rady powiatu. Drodzy! Dziękuję za głosy i za to, że jesteście! Zawsze po jasnej stronie. Cudownym ludziom dużo dobrego i pięknego życzę. Pozdrawiam. Do widzenia! Zawsze ta sama - Halina Wesołowska
P.S. A w wolnej chwili, proszę, obejrzyjcie sobie to piękne przesłanie.
Komentarze:
Brak komentarzy