Lato 2012. Kryzys. Anomalia pogodowe. Mistrzostwa i olimpiada. Szybko finiszują niewakacyjne wakacje. A u mnie? Czas na zmiany. Powierzenie funkcji dyrektora ( zarządzenie prezydenta) jeszcze mojej szkoły stało się faktem. Trzeba więc drzwi pozamykać, sprawy całkiem pokończyć.
Ze wzruszeniem przeglądam jeszcze teksty skierowane do mnie w dniu zakończenia roku:
Szanowna Pani Dyrektor. W imieniu całej społeczności uczniowskiej pragniemy jak najserdeczniej podziękować Pani za minione pięć lat pracy z nami i dla nas; za otwartość, wyrozumiałość dla „młodości durnej i chmurnej”, za to, że mieliśmy i mamy świadomość Pani wsparcia, kiedykolwiek go potrzebujemy. Dziękujemy również za to, że było Pani pedagogiem takim, jakich życzył sobie pewien niemiecki nauczyciel Georg Kerschensteiner, pedagogiem: „znajdującym szczęście w przyczynianiu się do duchowego i psychicznego wzrostu ludzi, mającym w sobie tyle czystej młodzieńczości, że ani życiowa dojrzałość, ani trudności codziennej pracy nie potrafią w nim zasypać wiary w zwycięską moc ponadczasowych wartości”. To dla nas wielkie szczęście, że mieliśmy obok siebie człowieka, który potrafił połączyć wykonywanie swoich obowiązków z pasją. Pani Dyrektor, można by długo mówić o tym, co zrobiła Pani dla nas, dla naszej szkoły, ale czasami słowa sa zbędne, wystarczy wejść do odnowionych i zmodernizowanych pracowni, obejrzeć nasze certyfikaty, dyplomy. My jednak cenimy Panią przede wszystkim za to, że swoim postępowaniem, działaniem udowadniała Pani, że warto podążać za swoimi marzeniami, że chcieć to móc, i na koniec za to, że wcieliła Pani w życie słowa Marka Aureliusza „Dopóki żyjesz, dopóki można, bądź dobry”.
Aby szkoła zaistniała i liczyła się w województwie, a nawet w kraju, potrzeba kreatywnego, profesjonalnego, pełnego pasji i zaangażowania dyrektora. My mieliśmy to szczęście. Przez 5 lat wiele zmieniło się w naszej szkole i wokół niej. Wszystkie projekty skierowane były zawsze w stronę ucznia, aby mógł zdobywać wiedzę w pracowniach XXI wieku. Pani dyrektor – dziękujemy. Dziękujemy za współpracę i zarażanie nas swoją pasją oraz twórcze oddanie szkole.
Cóż dodać!? Uczniom i nauczycielom pozostawiam kolejną „wypasioną” pracownię, którą urządziłam na tych wakacjach. Tym razem matematyczna, multimedialna, oczywiście piękna. Z napisem na frontonie, przed wejściem, takim który mi towarzyszył całe lata w pracy z uczniami (za Pitagorasem): Harmonia kształtów jest pięknem, harmonia życia cnotą, harmonia myśli mądrością.
Co dalej? W ulubionej książce zasusza się czterolistna koniczynka (i także pięciolistna!:)) Na jednym oddechu przywołuję więc platońską triadę Prawdy, Dobra i Piękna. Optymizm pozostaje. Wiara i "dwie inne" też...
Komentarze:
Sz.P. Mieszkańcu! Jeżeli "ktoś" już lub jeszcze nie rozróżnia płci i tego, co się uprzednio działo i obecnie dzieje w MZS nr 4 to faktycznie pozostaje się w końcu tylko leczyć - zdrowotnie...Jeszcze nadal są "urlopy" :-)Polecam póki czas!
Absolwentko A.B-S, zacznij się w końcu leczyć!
Za tą "swoją" pracownię i kilka innych spraw przed ucieczką wraz z przydupasami /no jeden nie zdążył/ na "urlop zdrowotny" jeszcze odpowiesz!
Myślę, że mój poprzednik w komentarzach-Absolwent nie wie chyba do końca, o czym pisze.Cóż może wiedzieć o sprawach ktoś , kto stoi z boku, ktoś , kto nie ma pojęcia o będzińskiej rzeczywistości.Nieładnie absolwencie ranić, kiedy ktoś w bólu.
No i w końcu dostało się nieźle po łapkach :-) Mam nadzieję, że jednak na wszystkie nie spadniesz? Oby!!!
Pan o którego pytasz - na wakacjach. Wiesz, co: myślę, że Ty mądrym i sympatycznym chłopcem jesteś, więc tak o sobie myśl i nazywaj siebie inaczej...
Czy to pan Hołubowicz tam siedzi?xd
Naprawdę dobrze umieć sobie powiedzieć: wolę być szczęśliwa niż mieć rację:) Pozdrawiam.
Mam nadzieję, że czas przyniesie też pani wiele refleksji.
Myślę, że czas przyniesie Pani i dzieciom wiele odpowiedzi i refleksji. Ja powiem teraz tak: "Budowniczowie nie niszczą, niszczyciele niczego nie budują"!
Dwie pracownie polonistyczne i teraz dwie matematyczne (w tym jedna jak to pani napisała "wypasiona"), hmmm - bez komentarza. A pani Bożena i pani Agnieszka w sali gdzie tynk odpada a dzieci pytają... dlaczego???
TOBY, jakże miłe i potrzebne są Twoje słowa. Bardzo dziękuję! Pozdrawiam ciepło, serdecznie:)
P.S. Wizualizacja pracowni biologicznej w mojej głowie. Wspaniała, zielona, TI pomieszane z żywą naturą. Nie zdążyłam urzeczywistnić tego obrazu, zamknąć projekt modernizacji gimnazjum. Ktoś kiedyś pewnie dokończy...
Droga Pani Halinko!
Olśniewająca Pani wygląda , kwitnie Pani na naszych oczach.Przecudowna pracownia ,wkład pracy i serca włożonego w tę szkołę odzwierciedla to jak bardzo wartościowym i produktywnym człowiekiem Pani jest.Cała nasza społeczność szkolna będzie bardzo za Panią tęsknić w roli niezastąpionej i silnej dyrekcji!Miejmy tylko na dzieje , że trafi Pani na godnego siebie następce który tak samo jak Pani będzie godnie reprezentował naszą szkołę.Chciałem też wtrącić iż to za Pani(dowodzenia) szkoła w Łagiszy stanęła na szczycie szkół o bardzo wysokim poziomie , przecudowni nauczyciele , wspaniale wyposażone sale lekcyjne i przemiła postać samej dyrekcji która od początku witała Cię z uśmiechem na twarzy!Nie pozostaje mi nic innego jak się pani pokłonić:)
Gorąco pozdrawiam -*TOBI*
PS : Czemu nie ma pracowni biologicznej?