ponad latarnią w groszkowej sukience zostawiasz troskę i ciepło.
Uciska, tak bardzo boli samotność bez Ciebie ze mną
smak wiśni, zapach lata w tamtym sadzie pozostał.
Toczą się grudki po niebie, Ty w jasnym obłoku biegniesz
w mroku pod parasolem dajesz strudzoną rękę.
Tyle rachunków za innych przyszło nam dziś zapłacić
przypomnij mi o tym jutro, stamtąd oddycha się głębiej.
Czuję Cię, widzę, zapadam, nie bój się będzie miękko
płaczę za naszym światem, płaczę za uśmiechem pięknym.
Komentarze:
Zatrzymajmy ten świat... pod powiekami... na zawsze...