Świat wypiękniał. Ziemia wtulona w wiosnę. Bezpieczna, spokojna, szczęśliwa. Wakacyjne marzenia przenoszą coraz bliżej...
Wyobraźnia - gdzie wytęsknione miejsca. Lekkość. Inny koloryt. Wytchnienie.
Lubię uciekać także nad nasze morze. W samotność na bałtyckiej plaży.
W każdą porę. W każdą pogodę. Miękki piasek. Nad głową mewy. Wiatr wieje. W dali wodnista toń. I żagle. Snują się po powierzchni. Płyną.
W różnych kierunkach...
Jak to się dzieje, że choć wiatr wieje w jedną stronę, inny jest kierunek łodzi? Trywialne pytanie. Przecież na każdej jest człowiek! Ustawia żagiel, trzyma ster...
Myślę o fenomenie żywych istot. Każda przychodzi na ten świat z jakimś tajemnym żyroskopem. To zapewne on każe wiewiórkom gromadzić orzeszki na zimę. I wszystkim kaczkom, dzikim gęsiom odlatywać gdzieś daleko, daleko:)
Także człowiek ma swój życiowy żyroskop. Z tą jednak różnicą, że on może go programować, ustawiać. I kierunek rozwoju zależy właśnie od tego, jak ustawiamy swój żagiel.
Psychologowie od dawna już wiedzą, że entuzjazm powstaje w toku entuzjastycznego działania. Często, dobrym punktem wyjścia jest więc po prostu autentyczne działanie. Rozwijanie entuzjazmu. Do tego, co oferuje życie. Entuzjastyczna postawa przynosi lepszy los. Często drobne, a nie wielkie rzeczy decydują o istotnych zmianach.
William James powiedział: „Nie, dlatego przestajemy pracować i bawić się, że stajemy się starsi, lecz starzejemy się wówczas, gdy przestajemy pracować i bawić się.”
Osobiście zawsze wolałam robić coś konstruktywnego. Wymyślać, działać, budować, tworzyć. Nieustannie „grzebałam” w tym niezwykłym skarbcu możliwości. Własnych możliwości. Możliwości drugiego człowieka.
Nie zatrzymywały mnie słowa złośliwców, ignorantów, zazdrośników, krytykantów. I powtarzałam niejednokrotnie moim uczniom, że w całej historii ludzkości nie wystawiono jeszcze nigdy pomnika żadnemu krytykowi! Co wskazuje na nikłą raczej i ulotną wartość tego typu działań.
Najważniejszy w wyborze życiowego kierunku jest nie cel sam w sobie. Najistotniejsze jest nie jego osiąganie. Tylko to, jacy stajemy się na tej drodze! Jacy jesteśmy i kim stajemy się w drodze do wyznaczonych celów.
Komentarze:
Ale dedik ma rację z tym krytykiem i krytykantem, jest miedzy jednym a drugim różnica… ale żadnemu, z tego co wiem, pomników nie postawiono, a już zapewne nie za złośliwe krytykowanie.
A ty Halina skąd wiesz czy dedik to Pan?? Apel mam taki przy okazji - dedik może chociaż prawdziwe imię podaj, przynajmniej będziemy wiedzieć jak pisać.
Pozdrawiam
O dedik wrócił! Fajnie bo już robiło się nudno na tej stronie. No i odrobił pracę domową, wie o nas wszystko… ale czy coś rozumie??
Miło...że Pan tu zagląda:)
Prawdopodobnie miała Szanowna Pani Prezes na myśli, że w całej historii ludzkości nie wystawiono jeszcze nigdy pomnika żadnemu KRYTYKANTOWI.
Bo w odniesieniu do KRYTYKÓW (w szerokim, jak i wąskim, tego słowa znaczeniu) jest zgoła inaczej, nieprawdaż Państwo nauczyciele?
No ładne to z tymi pomnikami krytyków, musze sobie to zapamiętać, oczywiście dedykujemy to wszelkim dedikom - mistrzom krytyki i cietej riposty:)