„Mowa jest srebrem a milczenie złotem”. Czasem o wiele trudniej jest zachować milczenie i zapewne, dlatego jest cenniejsze:) A może są sobie równe i jednakowo ważne, bo czasem bywa ono nie tyle dyskrecją, co zwykłą obojętnością? Czyli najlepsza jest chyba dewiza: nie mów tego, o czym należy milczeć, nie przemilczaj tego, co należy powiedzieć.
Oczywiście lepiej przemilczeć jakąś kwestię niż powiedzieć o dwa słowa za dużo, niepotrzebnie. Może się np. zadziać: „Słowo wylatuje z ust ptakiem, a wraca kamieniem”. Jakby na to nie patrzeć mówiąc, bądź milcząc, bierzemy na siebie sporą odpowiedzialność.
Codziennie rozmawiamy na różne tematy. Niektóre z nich są ważne, czasem mówimy o wszystkim i o niczym. Trochę na poważnie, trochę półżartem, spierając się lub potakując. Ale to, o czym i w jaki sposób rozmawiamy nie zapada w głęboką studnię tylko jednak w pamięć.
Wspomnę tu lubiany przez dzieci głuchy telefon. Zdanie wypowiedziane przez pierwszą osobę, jest tak przeistaczane przez kolejnych uczestników zabawy, że na końcu bardzo różni się od tego wypowiedzianego na początku. A każdy jest przekonany, że przecież wiernie je usłyszał i przekazał dalej. Tak też bywa w codziennym życiu.
To jednak nie koniec pułapek. Zdania wyrwane z kontekstu, niby te same, ale wyrażające coś innego. Jaka na to rada? „Najpierw myśl a potem mów.” I uważaj, z kim i o czym rozmawiasz. Takie niby proste...
W kontekście rozważań o wartości mowy i milczenia warto wspomnieć o umiejętności wypowiadania się na określone tematy. Konfucjusz od dziecięcych zabaw wolał rozmowy z siwowłosymi starcami, a swoim uczniom mówił: ”Kto wiele strzał wypuszcza, nie jest jeszcze wyśmienitym strzelcem. Kto wiele mówi, nie jest jeszcze wybitnym mówcą".
I jeszcze na dzisiaj, coś bardzo konkretnego: Zaproszenie na 1 aukcję charytatywną SDB_dzieciom www.dzieciombedzina.info/allegro
Lor:) dzięki, za to, co zrobiłeś - jest imponujące. Dziękuję wszystkim zaangażowanym:)
Komentarze:
Brak komentarzy