Halina Rybak-Gredka

Przeskocz nawigację.

(03-12-2006, 13:19) Pożegnanie

"Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie."
(J 11,25)

Koniec ziemskiej pielgrzymki naszego przyjaciela. Towarzysza wielu podróży. Tylko zaduma i cisza. Połączenie z rodziną. W bólu, żałobie...

Marek był człowiekiem z krwi i kości. Pełen życia, wewnętrznej siły. Kochający, życzliwy, bliski. Dla wielu. Zasnął. Po długich zmaganiach...

Śmierć bliskich, znajomych? Przejście człowieka. To grom z jasnego nieba. Wstrząs. Przeżycie, na granicy. Rozdarcie, bezmiar cierpienia i żal nieutulony. Ludzka trauma na ziemi ...

I tylko czas na drodze przez pustkowie. Wiara...

Nasze podróże już bez niego? Bez jego ciepła? Przyjaznych oczu? Dowcipu? Bez dźwięcznego śmiechu Ali, szczęśliwej połówki w środku pola widzenia?

I wracają pytania. Egzystencjalne. Jaki sens? Czym doczesna wędrówka? Jaki kierunek? Do wieczności. Jak realizować to ziemskie życie? Mieć nadzieję na czas miłosierdzia? Łaskę? Jak nie przegrywać życia tu i teraz? Być w głębszym zjednoczeniu...?

Żegnamy Cię. Tulimy wspomnienie. Zostajesz z nami. Będziesz nam towarzyszył, Marku.

Świeć Panie...


[powrót]

Komentarze:

09-12-2006, 12:21 Azali....

Komentarzem niech będzie cisza, ta zwykła i Cisza - ta Wieczna.
Pozostaną w pamięci podróże i to wszystko, co Was łączyło. Pozostanie Przyjaźń i Wspomnienia..
Współczuję Najbliższym i Przyjaciołom....
Współczuję.....
Pozostanie już tylko Cisza....
03-12-2006, 23:51 Fafka

Wszytsko bedzie dobrze, wiesz?
Dodaj komentarz:




ilość odwiedzin:  3440135