Halina Rybak-Gredka

Przeskocz nawigację.

(03-09-2006, 11:07) Wywiad

"pod maskami zawsze są twarze
uczcijmy je minutą spojrzenia"Jacek Golonka

Jutro rozpoczęcie roku szkolnego. Dzisiaj podsumowania. Jakaś refleksja, trochę żal...
Dobry moment na zakończenie minionego czasu i działań wywiadem, który najprawdopodobniej ukaże się w lokalnej, wrześniowej prasie. Pozdrawiam wszystkich czytelników...
AB

Pomaganie wzbogaca nasze życie

Z Haliną Rybak-Gredką, założycielem i prezesem Stowarzyszenia Dzieciom Będzina rozmawia Krzysztof Dulko.

K. D. W tych trudnych czasach udaje się Pani robić wielkie rzeczy…

H. R-G. Rozumiem, że ma Pan na myśli powołanie do życia Stowarzyszenie i nasze działania.
Tak, rzeczywiście dzieje się wiele. Myślę, że na początku decydującą sprawą było, przekazanie ludziom misji oraz jej wizualizacja. A dzisiaj, już duży zespół, pracuje dla jej urzeczywistnienia. Ten zespół, dla którego mam piękną nazwę „zespół budowania nadziei”, to członkowie SDB, sponsorzy, przyjaciele. Każdy dokonuje wyboru roli, jaką w nim odgrywa. Albo przyłącza się do nas jako aktywny, troszczący się o wyniki członek, albo wspiera działania składkami, siłą swojego nazwiska, osobowości, tworzeniem klimatu, atmosfery. Mam wielki szacunek i wdzięczność dla tych wszystkich ludzi, bo bezinteresownie dają swój czas, serce, umiejętności, pieniądze. Ważną sprawą, w realizacji wytyczonych zadań było i jest „sklejanie jednostek w zespół ”. Wspólna gra do jednego celu ma ogromne znaczenie na drodze do osiągania dobrych rezultatów.
A co robimy? Docieramy do dzieci potrzebujących pomocy w ramach różnych, dopracowanych już projektów. Teraz ludzie także sami przychodzą do nas i odpowiadają na pytanie, „Czego potrzebujesz? Ciągle prowadzimy działalność edukacyjną i opiekuńczą, wspieramy młode środowisko poprzez organizację imprez rekreacyjnych i kulturalnych. Ostatnim wydarzeniem był Koncert Artystycznych Wzruszeń i Będziński Dzień Dziecka. Organizujemy wakacyjny wypoczynek. W tym roku wyjechało z nami nad morze 149 dzieci. Największym marzeniem było stworzenie ośrodka dla młodych ludzi – stałej bazy SDB. To marzenie się spełniło, od 15 września skupimy już wszystkie działania w jednym miejscu - przy ul. Modrzejowskiej 89!

K. D. Skąd tyle determinacji, zapału, pomysłów na działalność, która jest przecież wyłącznie społeczna?

H. R-G. W pracy zawodowej towarzyszyło mi zawsze motto: „Dobrze ucz dzieci i prowadź je własnym przykładem”. Tworzenie nowych przedsięwzięć i ich realizacja, to moja wieloletnia już pasja. Bywa tak, że jest w człowieku moralny nakaz robienia czegoś więcej, niż się od niego oczekuje, niezależnie od tego czy to się komuś podoba czy nie. Przychodzi taki czas, że chciałoby się przysporzyć światu choćby minimalnego dobra, tworzyć mosty zamiast wymachiwać z drugiego brzegu. W naszym środowisku nędza i samotność zatacza coraz szersze kręgi. A dzieci? Często bywa u nich coraz gorzej. Są bezradne i zagubione.

K. D. I same nie potrafią o siebie walczyć.

H. R-G. Dokładnie. Te dzieci też mają marzenia, ambicje, prawa. Nie ma przecież dzieci lepszych i gorszych. A poruszeni wdzięcznością dziecka, zmieniamy się…
Wierzę, że właśnie, między innymi, działania Stowarzyszenia Dzieciom Będzina pogłębiają w naszym środowisku świadomość, że wokół jest wiele osób w trudnej sytuacji, że nie możemy się od nich odwracać, że pomaganie wzbogaca nasze życie.

K. D. Są jednak ludzie, którzy sądzą, że dobroczynność to sposób na robienie kariery.

H. R-G. No tak. Pewnie jest kilka rodzajów działań: dla zysku, dla przyjemności, dla "doskonałości moralnej". W dzisiejszych czasach kontakty międzyludzkie są często zdominowane przez interesy i sprawy do załatwienia, a mniej przez sympatię. Liczą się głównie doraźne treści. Takie wspólnoty, które łączy zaufanie, gotowość bezinteresownej pomocy i wsparcia wzbudzają, więc podejrzenia. Kariera? Czy ciężką społeczną pracę i dzielenie się kawałkiem swego życia można nazwać karierą?. Co jest w tym niewłaściwego, że ludzie robią coś dobrego dla innych? Chcę spotykać jak najwięcej takich ludzi. Jestem zwykłym nauczycielem z głową pełną pomysłów i bagażem dopracowanych projektów. Musiałam znaleźć jakąś możliwość na wykorzystanie ich w dobrym celu, chociaż czasem zdarza mi się już myśleć: „Boże, co ja sobie wzięłam na głowę”! Nie przeczę, że fakt pomagania innym, bycie dobrym człowiekiem - to wielka osobista wartość i satysfakcja. To wszystko może być udziałem każdego z nas....

K. D. Wokół stowarzyszenia skupia się coraz więcej ludzi.

H. R-G. Tak, systematycznie dołączają do nas nowi członkowie, którzy wspierają działania stowarzyszenia. W dobrym celu przekazują swoją energię, możliwości i siły. Ich inicjatywy, pomoc, obecność są niezwykle cenne, wartościowe. Każda pomoc jest ważna! Bardzo się cieszę, że mogę spotykać, poznawać tylu wspaniałych ludzi, dzięki którym działalność SDB przynosi świetne rezultaty.

K. D. Jakie na tą chwilę macie priorytety?

Akcję „Wakacje” i wydanie Antologii Saloników Literackich SDB ze słowem pani Ewy Lipskiej mamy już za sobą. W zwiazku z dużym zainteresowaniem Bankiem podręczników trzeba myśleć o jego uzupełnianiu. I oczywiscie bez przerwy trwają żmudne prace związane z remontem i urządzaniem naszego Ośrodka „Jesteśmy razem”. Gorące słowa podziękowań, wyrazy wdzięczności należą się wielu mieszkańcom Będzina za pracę społeczną przy remoncie oraz członkom stowarzyszenia, przyjaciołom i sponsorom, którzy przyczyniają się do finalizacji tej inwestycji.

K. D. No właśnie. Co będzie się działo w waszym ośrodku?

H. R-G. Przede wszystkim będziemy kontynuować dotychczasowe działania, czyli zajęcia edukacyjne oraz projekty takie jak: język angielski, niemiecki, rosyjski, terapia pedagogiczno – psychologiczna, logopedia, Salonik Literacki, Czego potrzebujesz, Budowanie nadziei, Czas darowany dziecku. W ośrodku wprowadzamy zajęcia świetlicowe: odrabianie lekcji, gry i zabawy. Planujemy także realizację nowych zajęć i projektów: Ortografia i gramatyka na wesoło, Eureka młodych matematyków, Przyjazne komputery, Paleta mistrza, Galeria w zaułku, Teatr Mały, Ekoprzystań, Jesteśmy mocni, Rodzinny dzień powszedni…

Jak można pomóc?

H. R-G. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za pomoc i życzliwość, z jaką się coraz częściej spotykamy. Naprawdę, pomagać może każdy i niekoniecznie trzeba być do tego bogatym. Wielu ludzi zaufało nam, jako Organizacji Pożytku Publicznego i przekazało 1% podatku dochodowego na działalność statutową SDB. Wsparcie finansowe jest dla stowarzyszenia na obecnym etapie niezwykle ważne, ale są jeszcze inne formy pomocy. Coś, co nie jest już komuś potrzebne, innym może się przydać - przekazujemy różne rzeczy w odpowiednie miejsca. Zgłaszajcie się mili Państwo, jako nowi członkowie, jako wolontariusze. Bądźmy razem, bo wszyscy jesteśmy sobie potrzebni.

[powrót]

Komentarze:

20-09-2006, 09:48 obserwator

Jakiej?Może będzińskiej!
19-09-2006, 20:32 Mariusz (joga55@poczta.fm)

owca - twój komentarz też nie jest bezbawiony błędów interpunkcyjnych.

ania - zgadzam się, że "wywiad pokazał iż członkowie SDB to grupa zapaleńców (...)", tego nie neguję. Ubolewam jednak nad poziomem całego tekstu, nad jego szkolną formą i nad stanem naszej lokalnej Będzińskiej prasy, w której się on pewnie ukaże (sądząc po tym, kto go przeprowadzał). tymczasem podsyłam link do moich ostatnich rzeczy, w których się "wykazałem" http://www.wiadomosci24.pl/autor/1143.html
17-09-2006, 23:23 ania

Drogi Mariuszu, skoro uważasz, że masz opanowany już na tyle warsztat dziennikarski, by móc oceniać innych to może Ty się wykażesz...?

Najważniejsze,że wywiad pokazał,iż członkowie SDB to grupa zapaleńców, działająca nie dla własnych korzyści ale pomagająca tym, którzy sami sobie pomóc nie potrafią - dzieciom.
16-09-2006, 13:14 owca (owca4@gazeta.pl)

Przyjacielu Mariuszu, słowa nie zawsze są najważniejsze - lecz czyny i wiara w to że można coś zrobic dla innych.
P.S.
Jak bawimy się w uprawianie dziennikarstwa, to tak na przyszłość: jak kończysz zdanie kropką (.) to zaczynasz DUŻĄ LITERĄ, musisz się jeszcze wiele nauczyć zanim zaczniesz oceniać innych.
Zrób rachunek sumienia.
Pozdrowienia dla calego zespołu SDB.
12-09-2006, 11:05 Mariusz (joga55@poczta.fm)

niestety, z punktu widzenia warsztatu dziennikarskiego - wywiad bardzo słaby.
Dodaj komentarz:




ilość odwiedzin:  3439642