Spokojna, długa toaleta poranna. Szykowanie. Na nowe? Gdzieś w głowie słowa starej piosenki Połomskiego: „Jeśli jest góra, to trzeba na nią wejść. Jeżeli woda - przepłynąć. Jeśli cierpienie, to je milcząco znieść. Jeżeli człowiek - nie minąć.”
Jeszcze słowa otuchy od starszej córki: „Pamiętaj mamo! Kocham cię! Nawet, jeśli nie zostaniesz dzisiaj dyrektorem:)”. Śmiejemy się. Jest miło. Zdecydowanie lepiej.
Godzina 10:00. Wychodzę. Rumieniec emocji. Chłodne powietrze orzeźwia gorącą głowę. Sokratejskie „Wiem, że nic nie wiem”. Godzina 10:30 Urząd Miejski, p.101...
No to kilka godzin czekania. I godzinka przed komisją. I co? I nic. Gratulacje dla zwycięzcy. Trzeba zaakceptować przegraną. Koncepcji czy człowieka? Dla zainteresowanych tutaj jest moja koncepcja szkoły, która nie zyskała poparcia większości szanownej komisji..
I jeszcze jeden kwiatek tego pięknego dnia. 5 maja przechodzi do historii: „Prezydent Lech Kaczyński powołał w piątek nowych członków rządu. Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa, a szef LPR Roman Giertych - wicepremierem i szefem resortu edukacji.”
Ludzie, ludzie!!! A z drugiej strony nic nie dzieje się bez przyczyny.
Panie Boże, coraz lepiej rozumiem, czego ode mnie chcesz...
Komentarze:
Być może Opatrzność ma wobec Ciebie inne ciekawsze plany? Jak mówi przysłowie: "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" Pozdro!
Opierając się na moich osobistych doświadczeniach mogę napisać, że czasem chcemy się zaangażować w rzeczy, które wydają się dla nas dobre, ale jednak w perspektywie wcale by się takimi nie okazały. Byłem już w podobnej sytuacji i nie żałuję, że tamte plany się nie spełniły. Patrząc z dystansu cieszę się, że wyszło tak jak wyszło. Dlatego nie trzeba się załamywać i skupić na bierzących zadaniach! Pozdrawiam:)