Halina Rybak-Gredka

Przeskocz nawigację.

(30-04-2006, 20:15) Tożsamość

“Zmieniaj własne credo we własne czyny.” Ralph Waldo Emmerson

Długi weekend. Czas przystanął. Można złapać oddech. Można wszystko pozbierać. Posegregować sprawy. Poukładać myśli. Odpocząć. Zaplanować. Bez pośpiechu. Jeszcze odpowiedzieć sobie na ważne pytania.

O definicję samego siebie? Czemu nie? Bardzo osobista identyfikacja samego siebie. Własna tożsamość. To jest ta siła, która kształtuje nasze życie. Decyduje o tym, jak myślimy i kontaktujemy się z innymi. Co uznajemy za możliwe. No i w szczególności, czego nie będziemy unikać. Jest filtrem, za pomocą, którego interpretujemy życiowe doświadczenia, przez który przechodzi każda nasza decyzja. Ludzie, z którymi sporo przebywaliśmy i z którymi spędzamy dużo czasu mają znaczący wpływ na to, jak postrzegamy samych siebie.

Lepiej, i nie tylko podświadomie, definiować swoją tożsamość. Warto zapytać: Skąd wzięłam wszystkie przekonania o tym, kim jestem? Musimy zadbać by etykietki, które sobie przyklejamy, nie ograniczały nas, lecz umacniały. Dodawać nowe do tego, co w nas dobre. Mieć świadomy wpływ na własne przekonania. Dysponować coraz szerszym poczuciem własnej tożsamości. Definicją duchową, która wykracza poza kategorie związane z wiekiem, zdrowiem, zawodem, osiągnięciami, aspiracjami itd.

Co robić, aby przełamywać negatywne wzorce? Panować nad własnymi regułami? Przekraczać bariery? Tożsamość i odniesienia to klucz do rozwoju. Czy z tego korzystamy, czy nie, jesteśmy głównymi architektami naszego życia. Thomas Edison powiedział: „Gdybyśmy wszyscy robili to, co potrafimy robić, zadziwilibyśmy samych siebie.”

Ile barier można by pokonać, gdyby tak użyć siły własnej wyobraźni. A serca i fantazji dziecka? Jeśli chcemy wzbogacić nasze życie, rozwijać się, musimy wzbogacać swoje odniesienia. Gromadzić pomysły, doświadczenia. Przecież bez względu na to, przez co musimy w życiu przejść – rzeczy trudne, bolesne i przyjemne – każde doświadczenie niesie ze sobą coś wartościowego. Jeśli tylko chcemy to coś dostrzec. I jeszcze dwie sprawy. Nie wolno mam postrzegać problemów wokół siebie jako trwałych i nie wolno sądzić, że działania jednostki niczego nie zmienią.

Chcę na zakończenie tych rozważań, powtórzyć za Anthonym Robbinsem jego słowa „Światło podjętej decyzji nie oślepia, lecz oświetla drogę” i jego dziesięć emocjonalnych składników siły. Oto one: uczucie miłości i ciepła, uznanie i wdzięczność, ciekawość, uczucie podniecenia i pasji, determinacja, bycie elastycznym, doznawanie pewności i wiary w siebie, radość, witalność oraz poczucie wkładu w życie innych.

A gdyby tak już dzisiaj wystawić sobie dokument stwierdzający tożsamość? To, kim naprawdę jesteśmy? Hmm. Jakie informacje, tak już na teraz zapisać, a jakie opuścić? Jeśli pewne aspekty, elementy tożsamości nas hamują, dlaczego się ich trzymać? Pomimo długiego weekendu warto o tym pomyśleć.

A tak już na marginesie: moja 15 letnia córka Justynka nie miała z tym problemu:)

Życzę wszystkim dobrego wypoczynku i wielu pięknych chwil. Także z samym sobą:) Pozdrawiam.

P.S. Piotr - Gratulacje!


[powrót]

Komentarze:

Brak komentarzy

Dodaj komentarz:




ilość odwiedzin:  3434386