Nieobecna? Kolejna wycieczka. Wyjazd na coroczną paradę kwiatów w Holandii. W ostatni weekend od Noordwijk do Haarlemu odbyła się bajeczna, niezwykle pachnąca prezentacja. Można było pooglądać ukwiecone platformy oraz pięknie iluminowane aranżacje kwiatowe. Parada rzuciła na kolana. Wszystkich. Sobotni wieczór, orkiestry dęte i kwiatowe cudeńka. Na chwilę w innym świecie. Wszystko to jakaś zjawa. Krótki sen.

Wcześniej, w wiosennej, aczkolwiek zimnej Holandii, można było jeszcze zauroczyć się malowniczą, pełną swoistego klimatu, niewielką Goudą. Do tego ponownie Rotterdam no i Paryż, także zabawa oraz parada w Disneylandzie. Wreszcie Bruksela i wizyta w Parlamencie Europejskim...

Nie mam natchnienia by o tym wszystkim dziś pisać. W najbliższych dniach zrobię po prostu galerię:)

I powrót. A tu? Lepiej powtórzyć sobie za Seneką: „Panować nad sobą to najwyższa władza”. I raczej się trochę pośmiać...

:)Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! Rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"

I jeszcze. Czytam o kolejnym, ambitnym planie dla IV RP. Plan dostał kryptonim Akcja Wisła. Ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta. Hm. Co więc wyjdzie z tworzonej koalicji? Kaczka w buraczkach!